Kancelaria Finansowo - Księgowa

 

Przez brak dialogu z Unią rząd stracił na podatku handlowym 4,5 mld zł


Opóźnienia we wprowadzeniu podatku handlowego mogła wynieść około 4,5 mld zł. To właśnie taka kwota miała zasilić wpływy podatkowe budżetu państwa, gdyby podatek wprowadzono zgodnie z planem. Tak się nie stało, ponieważ rząd nie prowadził dialogu z Unią Europejską na wczesnym etapie przygotowań nowej daniny – uważa prawniczka dr Magdalena Porzeżyńska z Kancelarii Brysiewicz i Wspólnicy.

Sąd Unii Europejskiej wydał 16 maja wyrok w sprawach połączonych dotyczący wprowadzonego w Polsce w 2016 roku podatku handlowego nałożonego na przedsiębiorstwa z sektora sprzedaży detalicznej, a dokładniej na zagraniczne sieci handlowe. Wysokość stawki podatku była zależna od miesięcznego przychodu ze sprzedaży detalicznej:

– Pierwsza stawka podatku: 0,8% w przypadku obrotu w przedziale między 17 mln a 170 mln zł,
- Druga stawka: 1,4% obrót powyżej 170 mln zł miesięcznie.

Podatek handlowy – na kogo został nałożony?

Podatek ten uderzał głównie w największych detalistów w Polsce, jakimi są duże sieci handlowe. Ostatecznie pobór podatku został wstrzymany na skutek zastrzeżeń Komisji Europejskiej, która wszczęła wobec Polski postępowanie wyjaśniające i nakazała jego zawieszenie, a ostatecznie uznała, iż stanowi on pomoc publiczną niezgodną z rynkiem wewnętrznym.

W wyroku z 16 maja Sąd stwierdził nieważność zaskarżonych przez Polskę decyzji Komisji Europejskiej w sprawie podatku handlowego. Komisja błędnie uznała, iż środek ten stanowi pomoc publiczną, tym samym Sąd przychylił się do stanowiska polskiego rządu. Warto przypomnieć, że pomoc publiczna występuje, jeśli:

- Beneficjentami są przedsiębiorstwa (wg unijnego prawa konkurencji),
- Finansowana jest przy użyciu zasobów państwowych,
- Stanowi korzyść, której przedsiębiorstwo nie mogłoby uzyskać w normalnych warunkach rynkowych,
- Pomoc jest selektywna poprzez sprzyjanie niektórym przedsiębiorstwom bądź produkcji niektórych towarów,
- Zakłóca lub grozi zakłóceniem konkurencji oraz może wpłynąć na wymianę handlową między państwami członkowskimi.

Co istotne, pomoc publiczna występuje tylko, jeśli spełnione wszystkie wymienione wyżej przesłanki. Rząd polski w sporze z Komisją argumentował, że dokonano błędnej oceny warunku selektywności, gdyż tego podatku nie można uznać za przejaw selektywnej korzyści na rzecz niektórych przedsiębiorstw. Wprost przeciwnie, jest to środek ogólny, gdyż jest uzasadniony charakterem i ogólną strukturą omawianego systemu podatkowego.

W zakwestionowanej przez Komisję ustawie o podatku detalicznym wprowadzono przepis, zgodnie z którym stosuje się do przychodów ze sprzedaży detalicznej osiągniętych od dnia 1 stycznia 2020 roku. W świetle wyroku Sądu Polska będzie mogła rozpocząć pobieranie podatku, chyba że Komisja zdecyduje się wnieść odwołanie od wyroku Sądu do Trybunału Sprawiedliwości.

Choć Polska wygrała przed Sądem, nie sposób nie odnieść wrażenia, iż poprzez zaniechanie podjęcia kontaktu z Komisją na wcześniejszym etapie, nie pierwszy raz zignorowano unijne przepisy o pomocy publicznej. Komisja dowiedziała się z prasy o pracach nad projektem ustawy wprowadzającej podatek obrotowy od sprzedaży detalicznej, natomiast pomimo zastrzeżeń Komisji ustawa została uchwalona przed zajęciem przez Komisję stanowiska w tej sprawie. Gdyby dialog prowadzony był na wcześniejszym etapie, gdzie istniałaby możliwość przedyskutowania i szczegółowego wszystkich aspektów podatku, byłaby szansa, by Komisja ostatecznie go nie zakwestionowała. Wpływy z tego podatku miały wynosić ok. 1,5 mld zł rocznie, a finalnie podatek ten nie był pobierany przez trzy lata w wyniku jego zawieszenia.

0 Comments: